top of page

Któż jak Bóg

W piątek uczestniczyłam w wieczornej Mszy Św. w związku z nawiedzeniem naszej parafii przez figurę Św.Michała Archanioła.Przeżyłam niezwykłe doświadczenie , którym chciałam się z Wami podzielić .Podczas modlitwy o uzdrowienie Najświętszy Sakrament wystawiony był na ołtarzu.Chyba po raz pierwszy w życiu doświadczyłam tak silnie obecności Boga w Przenajświętszym Sakramencie .Modląc się i wielbiąc Boga nie mogłam oderwać wzroku od hostii, na jej białym tle widziałam cień głowy Pana Jezusa.Jego głowa była pochylona , długie włosy opadały an ramiona .Emanowała od niego niezwykła siła , łagodność i pokora.Jezus się modlił.Po podniesieniu widziałam cień Pana Jezusa ukrzyżowanego odbijający się na białym tle hostii, po postawieniu przez kapłana na ołtarzy znów widziałam zarys głowy Pana Jezusa widziany z boku.Gdy kapłan szedł przez kościół niosąc Pana Jezusa, czułam że On naprawdę jest z nami.Serce biło mi tak bardzo , bałam się podnieść oczy, gdy kapłan zatrzymał się przy ławce na której siedziałam. Dzięki tej Liturgii mogłam rozsmakować się w modlitwie uwielbienia.Staram się wielbić Boga słowami , które wypowiadamy podczas każdej Mszy Św. Ten rodzaj modlitwy przynosi mi wielką radość , chociaż wcześniej nie potrafiłam się tak modlić.Modlę się tymi słowami: ŚWIĘTY, ŚWIĘTY , ŚWIĘTY PAN BÓG ZASTĘPÓW PEŁNE SĄ NIEBIOSA I ZIEMIA JEGO CHWAŁY HOSANNA NA WYSOKOŚCI. Monika


bottom of page