Prorokini z woli Bożej.
- K.J.
- 12 lip 2015
- 2 minut(y) czytania
Często sięgam po Pismo Święte i kilka tygodni temu podczas takiego codziennego otwierania „na chybił trafił” non stop trafiałam na Księgę Amosa. Choć wydawało mi się, że zawsze otwieram Pismo w innym miejscu to zawsze trafiałam na początek Księgi Amosa. Nie mogłam się jakoś za nią zabrać, przeczytać, przebrnąć przez nią, ale czułam, że Bóg ma w niej coś ważnego do powiedzenia właśnie mnie. Tygodnie mijały, Amosa nie przeczytałam, ale Bóg działał w moim życiu. Podczas modlitwy wstawienniczej obdarzył mnie Słowami Jer 1, 4-10: Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię». I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem! » Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić» - wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził». Dzisiejsze czytanie o proroku Amosie wszystko mi wyjaśniło, dopełniło całości, otworzyło oczy. Bóg przez lata uzdalniał mnie do bycia prorokinią, do niesienia doświadczenia Bożej miłości bez ględzenia, a właśnie w formie dzielenia się doświadczeniem własnej relacji z Dawcą Życia. Teraz Bóg postawił w moim życiu ludzi, którzy nie mają z Nim relacji. Dzięki Jego prowadzeniu, Jego Słowu już wiem, że nie należy uciekać i szukać wygodnych kontaktów z ludźmi takimi jak ja – chrześcijanami., że trzeba otwierać się też na te trudniejsze do poprowadzenia relacje. Nadzieją mojego powołania jest nieść Chrystusową miłosierną Miłość i niewyobrażalną Radość wszędzie tam gdzie wydaje mi się, że zanieść Go nie umiem, bo jestem zbyt prosta czy za młoda. A to nie prawda. On mówi „wystarczy ci mojej łaski”. I Bogu niech będą dzięki, że lepiej ode mnie wie na co mnie stać. Albo inaczej, że uzdalnia mnie Swoją mocą do tego czego sama bym nie zdołała dokonać. A jeszcze większe dzięki za x. Mirka, bo stał się dziś narzędziem w ręku Pana głosząc kazanie. Tymczasem zasiądę wreszcie do lektury Księgi Amosa. Tam są odpowiedzi na moje pytania. Niedziela 12 lipca 2015 K.
Comments